Wyprawka szkolna dla "Naszego Domu"
Witaj
szkoło pod takim hasłem można powiedzieć kryje się dzień pierwszego
września. Data szczególna dla każdego rodzica a tym bardziej dziecka.
Nie zawsze jest to szczęśliwy beztroski okres,gdyż to etap wytężonej
pracy i wielu godzin spędzonych nad książkami. Mimo trudów lata szkolne
są jednym z najważniejszych okresów w życiu każdego człowieka. Gdyż za
kilka lat ten spędzony czas nad książkami wyda owoce z którego zbieżemy
plon. Ukształtuje nas jako młodych ludzi. Wszystko jest łatwiejsze gdy
mamy za sobą rodziców czy też nauczycieli. To właśnie rodzice pokrywają
koszty związane z nauką i są wsparciem. Pytanie brzmi co jeśli kogoś
takiego brakuje w naszym życiu. Kiedy nie ma tej skały na której można
się oprzeć i korzystać z rodzicielskiego doświadczenia. Brak taty i mamy
odciska niezatarty ślad w naszej psychice.Wypadki losowe czasem
odbierają nam tę opcję i wtedy to szybciej się dorasta.
Jedna
z naszych koleżanek Magda pamiętała o takich osobach i w dniu swojego
ślubu w ramach prezentu poprosiła nie o kupon lotto, butelkę wina,
książkę lecz o dary szkolne. Taka postawa jest przede wszystkim godna
pochwały lecz trzeba tu zwrócić uwagę na pewną świadomą empatię
podyktowaną doświadczeniem życiowym. Z taką świadomością człowiek się
rodzi bądź jej się uczy i stale pamięta o kimś kto ma po prostu
trudniej. Nie trzeba tu wylewać wiadra wody by zimne kostki lodu
obudziły odruch społeczny po prostu trzeba myśleć i nie być egoistą
przez całe życie.
Po
zebraniu i uporządkowaniu całej „wyprawki szkolenej” postanowiliśmy
przekazać dary do „Naszego domu” im. Edmunda Bojanowskiego w Tuligłowach
placówkę prowadzoną przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek. „Nasz
Dom” jest niepubliczną placówką opiekuńczo-wychowawczą zapewniająca
dziecku całodobową opiekę oraz wychowanie, łącząca zadania placówki
socjalizacyjnej i interwencyjnej dla 30 dzieci w wieku od 0 do 18 roku
życia.
Serdecznie
chciałbym podziękować naszej koleżance Magdzie która od długiego czasu
wspiera MPCH w zakresie działań społecznych, t.j „Paczka dla Polskiego
kombatanta na kresach”. My narodowcy nie potrzebujemy uderzenia zimną
wodą by mieć świadomość niesienia pomocy słabszym i potrzebującym.LW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz